Na Luzie...

no ja mysle... i juz czekam 3 miesiac..

a mi się jakoś specjalnie nie śpieszy

Na ulice pod samochód wbiega chłopiec. Kierowca wykazał się nieprawdopodobnym refleksem i uniknął wypadku. Widział to policjant :
- Jest pan świetnym kierowcą, w nagrodę nasza komenda ufunduje panu milion złotych.
- Dziękuję bardzo.
- Czy można wiedzieć na co przeznaczy pan te pieniądze?
- Zapisze sie wreszcie na kurs prawa jazdy.
Żona próbuje uratować sytuację:
- Niech pan policjant nie zwraca na niego uwagi on tak zawsze gada po pijanemu.
Z tyłu samochodu odzywa się babcia :
- Mówiłam, że kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy...

*****************************

Czego najbardziej boi się śpiący nietoperz? - Biegunki...

*****************************

Przychodzi facet do sklepu zoologicznego.
-Witam Pana serdecznie-mówi ekspedient-szukamy zwierzątka na jakąś okazję?
-Jeszcze jaką...-odpowiada klient-poproszę jakieś baaardzo groźne zwierze. Duże i silne. NA teściową, konkretnie.
-Rozumiem, rozumiem. Mamy tu niedźwiedzia grizlly. Bardzo gorźny, mocny, nie do przebicia.
-Pan pokaże tego niedźwiedzia.

Idą do klatki, ale niedźwiedź spi. W ogóle jakiś taki niemrawy, łapy nie chce podnieść, jakieś mięsko żuje bez radości...
-Wie Pan-mówi klient-to nie to... Ja potrzebuję czegoś silniejszego.
-No cóż, dobrze. Mamy słonia afrykańskiego. Bestia zadepcze mamuśkę w trymiga. Chodźmy go zobaczyć.
Panowie podchodzą do klatki, ale i słoń taki niemrawy jakiś. leży, nogi powinięte. Cały obolały. Leży i nic nie robi.

Na to klient:
-Cóż, wie Pan, nie całkiem o to mi chodzi. Może coś bardziej przebojowego?
-No hmm... mamy takie zwierzęta... ALe czy to na pewno ostateczność?
-Owszem... Ostatecznośc-potwierdza klient.
-Dobrze. Mamy parkę pelikanów. Proszę się nie śmiać. One są najgorźniejsze ze wszystkich zwierząt na ziemi. Zaraz Pan zaprezentuję: "Pelikany, na stół!"

Pelikany jeb, dup, i po stole ani śladu. pojedyncze wiórki.
-Panie, one są niesamowite!!! Proszę jeszcze raz pokazać.
-Dobrze: "Pelikany! NAa krzesło"

Pelikany $&#?, jeb, dup i rozwaliły krzesło w sekundę.

-Poprszę te pelikany!! One są wspaniałe!!
-Zapakować?
-Nie, wezmę pod pachę...

Facet wychodzi z bananem na ryju i idzie do domu.
Wchodzi, nawet nie zdążył niczego powiedzieć, a teściowa, któa go zauważyła woła od progu:
-A na ch.uj Ci te pelikany!!

LOL:)

tego z pelikanami nie łapie chyba za inteligentny dla mnie ten dowcip

:PFilip jak mozesz tego nie zalapac? "na stol" "na krzeslo" no i " na chuj"

...kurde no....ten zart jestLOL:D Wesoly

hmm.. ja uważam że lepsze są krótkie kawały, ale to z pelikanami to już Zbrojne było Wesoly

to oto chodzi??ale głupi jestem
nic błyskotliwego(choć bardziej błyskotliwe niż ja) ale śmieszne

zalamujesz mnie... Jezyk

bystry jestes jak woda w klozecie-no moze nie zawsze ale wystarczajaco czesto zeby zlamywac.....

już wiem dlaczego ludzie się śmieją z policjantów Wesoly

lol

jednak pamiętajcie że policjant to też człowiek i posiada ludzkie wady więc i wy możecie zostać policjantami lub przynajmniej posiadać takie wady więc śmiejąc się z policji śmiejecie się z siebie
trochę to okrężny tok rozumowania ale lepszy taki niż żaden Blue_Light_Colorz_PDT_29

jak to ostatnio skomentowales...raz na jakis czas powiesz cos madrego "wazne to by umiec smiac sie z siebie" Wesoly

i z policj Blue_Light_Colorz_PDT_03

brawo.. dla tego pana.... swiete slowa "grunt to umiec sie smiac z wlasnej glupoty... " Jezyk

głupi to ty chyba jesteś Blue_Light_Colorz_PDT_09

ja mówiłem o policji he he ślepok Mr. Green

no comment...

... no a kto tu jest z policji... (pytanie retoryczne...)

najprędzej policjant no na chłopski rozum nawet wiadomo

no brawo... wykazales sie...

Na przesłuchaniu policjant mówi
- To niech pan opowie jak to było
- No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
- Napastowali pana?
- Nie..na sucho pojechali.

*********************** Jezyk

Milicjanci potrącili staszą kobietę. Wysiedli z samochodu, a ona woła, że chce księdza.
- Skąd my teraz księdza weźmiemy? - zastanawiają się milicjanci.
- A to w bagażnikach ich już nie wozita? - pyta kobieta.

*********************** Jezyk

Jedzie ciężarówka bardzo wysoko załadowana.
Kierowca - cwaniaczek chciał przejechać pod mostem, ale niestety zaklinował się. Przyjechała policja, gliniarz chodzi dookola, patrzy i mówi:
- No i co? Zaklinował się pan?
Na co kierowca:
- Nie, k****! Most wiozłem i mi sie paliwo skończyło!

*********************** Jezyk

- Co by się stało, gdyby wszystkich polskich policjantów wysłać do Ameryki?
- Podniósłby się średni poziom inteligencji i tu, i tam.

*********************** Jezyk

Policja zorganizowała konkurs "Bezpieczna jazda". Ten, kto w miejscu, gdzie postawiono ograniczenie prędkości przejedzie przepisowo miał dostać nagrodę 1000 zł. Policjanci stoją w krzakach, mandaty się sypią, aż wreszcie powoli nadjeżdża mercedes. Zatrzymują kierowcę, salutują i mówią:
- Gratulujemy, jechał pan z przepisową prędkością. W nagrodę otrzymuje pan 1000 zł. Co zrobi pan z tymi pieniędzmi?
Facet drapie się po głowie i po chwili mówi:
- Wie pan, chyba wreszcie zrobię kurs prawa jazdy.
Na to odzywa się jego żona:
- Niech panowie nie słuchają, on zawsze takie bzdury gada po pijanemu...
Na to z tylnego siedzenia babcia:
- Mówiłam, że kradzionym daleko nie zajedziemy!
Ktoś puka z bagażnika:
- Czy to już Berlin?

Milicjant chwali się zatrzymaniem groźnej grupy przestępców :
-...No, a jak przywaliłem pałą to aż im kredki z tornistrów wyleciały...

Wbiega pijany koleś do kościoła w czasie mszy i woła
- Heeej, ludzie, zapraszam was wszystkich na imprezę!!!
W kościele cisza. Ksiądz zdziwiony wychyla głowę z konfesjonału...
-A ty, jak się wysrasz, to też przyjdź!!

Leci sobie wróbel nad autostradą i nagle wpada na szybę rozpędzonej ciężarówki. Kierowca hamuje, wysiada, patrzy - ptaszek jeszcze dyszy, ale jest nieprzytomny... postanowił wziąść go ze sobą. Po powrocie do domu umieścił go w klatce z ziarnem i zbiorniczkiem z wodą i poszedł spać.
Wtem wróbelek się budzi. Patrzy - kraty, ziarno, woda... myśli sobie:
- O boże, zabiłem go...